

Aby było delikatniej konika na biegunach podrasowałam na pegaza :)


Wyjawiam sekret pojawienia się embossingu: SPRZEDAŁAM SUKNIĘ ŚLUBNA! Tydzień temu przyjechała dziewczyna zakochała się równie mocno jak ja w tej sukni i kupiła ją ode mnie po 9 miesiącach od ślubu :) Za kasę kupiłam nagrzewnicę, puder i tusz do embossingu oraz to oto piękne turkusowe cudeńko na które chorowałam od dawna :

3 komentarze:
Cudna karteczka :)
Też muszę jakąś zrobić ;)
Jak ja ci zazdroszczę! Ja swojej nie mogę sprzedać od ....dawna! Przydałaby mi się kaska na "przydasie".
Ależ piękna dziewczęca karteczka ;]
a zakupów to aż zazdroszczę!;)
Prześlij komentarz