wtorek, 9 listopada 2010

Zaległości

Ojj nie było mnie trochę Zaczęłam mały rajd za suknią ślubną. Najpierw byłam w 100% pewna, że będę ją szyła. Chcę rybkę z gładkiej matowej satyny, bez koronek, koralików, kamieni itp, a poza tym duży dekolt na plecach Zawsze mi się taki marzył. O to mój projekt, jaki rozsyłałam po krawcowych:


Niestety Warszawa warszawa i ceny oscylowały w okolicach 2000-2500zł Do chodzi do tego strach, że krawcowa szyjąca wiecznie księżniczki i bezy nie poradzi sobie z suknią tak bardzo przyległą do ciała.
Na razie nie podjęłam decyzji i wciąż myślę Wieczorkiem postaram się wrzucić kilka zdjęć przepiśnika jaki robiłam na wymiankę Halloweenową na Wizażu i ATC z wymianki na PS gdy otrzymam zdjęcia od wymienniczki(niestety moje zostały podarte przez diabły)

Ponad to muszę się pochwalić, że upolowałam 4999 odwiedziny u Renia i z tej okazji otrzymałam ten o to przepiękny notesik:

Marzyłam o nim jak tylko go zobaczyłam a Renia wprost czytała mi w myślach.
Reniu dziękuję Ci BARDZO

1 komentarz:

Gosik pisze...

notesik sliczny, rozterki sukniowe- ciężkie, czeka cie jeszcze niejedna trudna decyzja we wszystkich przygotowaniach, duzo dobrego życzę!