No i stało się Później niż wyliczyłam termin -na 20go, bo dokładnie nad ranem 23go na świat przyszło pięć wąsatych brzdąców. Co prawda Lucyferek już dawno wykastrowany, ale z modził rodzinkę dokladnie na dzien przed zabiegiem.
Było trochę kłopotów, bo Lamia mleka nie miała ale teraz cała rodzinka ma się dobrze. Tato tylko czasem zapuszcza żurawia do pudełka by przyjrzeć się fasolkom.
Szkoda mi tylko małego białaska, bo urodził się z rozszczepieniem wargi i nie bardzo chce ssać matkę. Trochę go dokarmiam kocim mlekiem
5 komentarzy:
jakie urocze maleństwa^^ takie skarbeczki małe, i jaka mają urode - śliczne umaszczenie :))
Aaaaaaaaaaaaaa boskie!!!!!!!!!!!!:D
Z chęcią bym ze 2 wzięła!!!!!!!!!!!!!!! :D
słodziaki :D
to rude to on czy ona??
Kurcze, przegapiłam białego :(
Piękna rodzinka :)
Prześlij komentarz